Strona główna / Matematyka przy kominku

Matematyka przy kominku

Michał Szurek

Autor: Michał Szurek

ISBN 978-83-60233-33-7
Format: B5, 272 str.
Twarda oprawa
Wydawnictwo BTC
Legionowo 2008


O książce

Książka ta jest o matematyce, a właściwie bardziej o tym, co autorowi kojarzy się z matematyką. Są zatem w książce zarówno szkolne zadania, jak i ciekawostki liczbowe, wycieczki w matematykę ”uniwersytecką”, rozważania z pogranicza filozofii, socjologii i… teorii literatury oraz żarty. Napisana jest w sposób daleko odbiegający od suchego wykładu Królowej Nauk, jaką wciąż jest matematyka.

Każdy znajdzie w niej coś dla siebie… i z pewnością każdy znajdzie coś, co go nie zainteresuje albo będzie za trudne.

Fragmenty książki:

„(…) znak, symbol ma ułatwiać zrozumienie, ma podpowiadać i przypominać. Wyobraźmy sobie tylko, że znaki drogowe zostały zastąpione przez napisy >>tu nie wolno wjeżdżać<<, >>za wysepką musisz skręcić w prawo<<, >>największą szybkością, z jakąś możesz teraz jechać, jest sześćdziesiąt kilometrów na godzinę<>uważaj<< – świadomie, czy nieświadomie kojarząc go z krwią; zaś przyzwolenie ma kolor lasu, kryjówki wśród liści.

Ciekawa jest historia oznaczeń matematycznych. Znak + jako skrót łacińskiego et i znak – (minus) został po raz pierwszy użyty w druku w podręczniku arytmetyki handlowej Behende und hübsche Rechnung auf Allen Kaufmannschaft Johannesa Widmanna (Lipsk 1489). Znaki te nie oznaczały jeszcze działań arytmetycznych jako takich, tylko nadwyżkę wagi i niedowagę worków ze zbożem – 4 centnary plus 5 funtów oznaczało, że worek, który powinien ważyć 4 centnary, ważył o pięć funtów więcej. Kropka jako znak mnożenia pochodzi od Williama Oughtreda (1631), a jeszcze późniejszy jest zapis równości w postaci dwóch równoległych kresek. Przedtem pisano eq. Znany na pewno Czytelnikom znak całki to stylizowana litera s; bowiem całka może być traktowana jako suma nieskończona. (…)”

„(…) Sekretarka znanej firmy została z dnia na dzień zwolniona z pracy. >>Proszę tylko powkładać te listy do kopert i wysłać. Tu są koperty, już zaadresowane. Tylko włożyć listy i szybko, bo taksówka na dole czeka, a licznik bije na pani koszt >>swojego<< listu. (…)”

Kup książkę

Do pobrania